Niezagospodarowane biurowce - Kraków

Niezagospodarowane biurowce - KrakówJeszcze kilka lat temu biurowców w Krakowie brakowało, dziś analitycy obawiają się, że wrócą do Krakowa niezagospodarowane pustostany. Część deweloperów już wstrzymała inwestycje, czeka na koniec kryzysu i napływ nowych inwestorów

Jeśli wziąć pod uwagę szybkość budowania i oddawania do użytku nowej powierzchni biurowej, Kraków jest w tej chwili liderem krajowym. Analitycy przewidują, że w 2009 r. rynek nowoczesnej powierzchni biurowej w Krakowie może powiększyć się o kolejne 400 tys. m kw. Obecnie mamy w mieście około 900 tys. m kw. biur. Okazuje się, że to może być za dużo.

W tym roku lub na początku przyszłego planowane jest oddanie biurowców: Portus, Budomat, Centrum Biurowe Kazimierz oraz Zabierzów i Bonarka. - Jak to wszystko wejdzie na rynek, to powstanie tylko jedno pytanie: "Kto to wynajmie?". Już możemy zaobserwować przeprowadzki i ruchy firm w biurowcach. Może to doprowadzić do powstania wielu wakatów np. w Zabierzowie - mówi Jarosław Czerski, analityk z Monitora Rynku Nieruchomości.

- Współczynnik powierzchni niewynajętej wynosi dziś w Krakowie prawie 3 proc., do niedawna był bliski zeru - mówi Rafał Oprocha, dyrektor działu regionalnego Jones Lang LaSalle w Krakowie. - Przewidywany wzrost podaży i ograniczona aktywność najemców od początku 2009 r. spowodowała stopniowy wzrost pustostanów, ale też bardziej elastyczną postawę wynajmujących - dodaje.

Dziś już wiadomo, że nie obejdzie się bez opóźnień w oddawaniu budynków do użytku. Ponadto, ze względu na ograniczony dostęp do finansowania, wstrzymano realizację niektórych projektów. Tomasz Lisiecki, dyrektor zarządzający w firmie TriGranit, budującej centrum handlowe Bonarka, przyznaje, że obecna niekorzystna sytuacja rynkowa dotknęła również ten projekt biurowy. Ograniczony dostęp do finansowania oraz trudna sytuacja najemców spowodowały, że i tu bez poślizgu się nie obędzie.

Najnowsze plany inwestorów w Krakowie to: Sekwoja, Enterprise Park, Echo, Teimorfa, Awia, Akwarias czy Uma. - Nie ma jednak pewności, że budowa wszystkich ruszy, decyzje deweloperów zweryfikuje rynek - zaznacza Czerski.

Oprocha twierdzi jednak, że obecny kryzys wpłynie oczyszczająco na rynek. Zwiększy się atrakcyjność i ilość dostępnych powierzchni, co pozwoli najemcom na większy wachlarz wyboru ofert wraz z niższymi stawkami czynszu. Spadną też ceny. W zeszłym roku, według obliczeń analityków, za powierzchnię biurową klasy A trzeba było w Krakowie zapłacić średnio 20 euro za m kw. - W bieżącym roku ceny spadną do 14-17 euro - mówi Czerski. - Obecna korekta rynku sprzyja zrównoważonemu rozwojowi miasta i przywróceniu "normalności" na rynku - podkreśla Dawid Jarosz, dyrektor w departamencie obsługi inwestora w Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego wspierającej promocję regionu.


Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»