Kropla do kropli

Kropla do kropli
ONZ alarmuje, że prawie 884 miliony osób na świecie cierpi z powodu braku dostępu do wody. Prognozuje się, że do 2050 roku liczba ta może wzrosnąć nawet kilkukrotnie. Jak możemy przeciwdziałać temu zjawisku?

Jak wynika z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w przeciągu najbliższych trzydziestu lat zapotrzebowanie na wodę pitną wzrośnie o 55%. Co równie istotne, prawie  40% mieszkańców Ziemi odczuje skutki jej niedoboru. Już teraz na deficyt cierpi większość państw świata. Wśród nich Polska, gdzie na jednego mieszkańca przypada rocznie 1700 m3 wody - trzykrotnie mniej niż wynosi średnia dla krajów europejskich. Organizacje międzynarodowe i rządy poszczególnych państw dyskutują nad wdrożeniem rozwiązań, które zniwelują konsekwencje kurczących się zasobów. Obchodzony 22 marca Światowy Dzień Wody jest dobrą okazją do rozważań na temat oszczędzania wody – nie tylko dla polityków, ale również dla zwykłych ludzi. Co możemy zrobić, by poprawić sytuację?


Zmień nawyki na dobre
Najwięcej drogocennej wody tracimy przez złe nawyki, towarzyszące wykonywaniu codziennej toalety. Naszym grzechem głównym jest pozostawianie odkręconego kranu podczas mycia zębów.
– Takie praktyki powodują utratę około 9 litrów wody na minutę – tłumaczy Aneta Dziedzina, ekspert Grupy Armatura. – Równie często zdarza nam się nie dokręcać kranu. Pojedyncze, wydawać by się mogło niegroźne kapanie jednej kropli na sekundę, skutkuje ubytkiem około 13 litrów w przeciągu dnia – dodaje. Co jeszcze wpływa na wysokie zużycie wody? Analiza przyzwyczajeń Polaków potwierdza, że największą jej część przeznaczamy na kąpiele w wannie. Jednorazowo taka przyjemność kosztuje nas od 150 do 200 litrów wody. Dla porównania, korzystanie z prysznica może obniżyć poziom jej zużycia nawet o 25%. Warto pamiętać, że niewłaściwe nawyki wpływają negatywnie nie tylko na środowisko, ale i na wysokość naszych rachunków.

Ekologiczne rozwiązania to już standard
Sporo zaoszczędzić możemy dzięki odpowiedniemu wyposażeniu łazienki i kuchni. Jednym z najciekawszych rozwiązań jest armatura bezdotykowa. Dzięki zamontowanej fotokomórce samodzielnie wyłącza ona strumień wody po upływie ustalonego czasu. – Ten typ baterii sprawdza się zarówno w instytucjach publicznych i galeriach handlowych, jak i w naszych własnych „czterech kątach” – podpowiada Aneta Dziedzina z Grupy Armatura. – Dzięki zastosowanej technologii minimalizuje się ryzyko utraty wody wynikającej z naszych nawyków czy nieuwagi. Ciekawym rozwiązaniem są także modele wyposażone w oszczędnościowe regulatory ceramiczne, umożliwiające ustawienie ekonomicznej intensywności strumienia – dodaje. Decydując się na zakup baterii, sprawdzajmy również czy ma ona wmontowany napowietrzacz. Specjalne sitko nakładane na koniec wylewki zwiększa wydajność strugi przez jej rozbicie i – w efekcie - zwiększenie powierzchni, na którą pada woda.


Oszczędności możemy szukać również w urządzeniach sanitarnych. Coraz większą popularnością cieszą się kompaktowe WC z mechanizmem typu 3/6, który pozwala na wykorzystanie do spłukiwania tylko połowy objętości zbiornika. We wnętrzach kuchennych natomiast znaczną oszczędność umożliwi nam zmywarka, która w porównaniu z ręcznym myciem, zużywa ponad czterokrotnie mniejszą ilość wody.

Brak awarii to też oszczędność
Zużycie wody możemy zmniejszyć również dbając o instalacje sanitarne. Drobne przecieki i uszkodzone uszczelki mogą powodować roczne straty liczone w setkach litrów. Regularne sprawdzanie stanu technicznego elementów szybkozużywających nie tylko zagwarantuje zmniejszenie zużycia wody, ale również pozwoli uniknąć poważnej awarii. Reguła ta dotyczy także sprzętów domowych takich, jak pralka czy zmywarka.

Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»