Wystawy zaprojektowane przez pracownię Biuro Kreacja z nagrodą Sybilla 2024

– Sybilla to ogólnopolska nagroda muzealna. W środowisku mówi się, że to odpowiednik „muzealnego Oskara” – mówi Dorota Terlecka z Biura Kreacja. Trudno się z tym nie zgodzić. Konkurs, organizowany przez Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, to najważniejsze wyróżnienie w branży muzealnej. Co roku startują w nim instytucje z całej Polski – publiczne i prywatne – ale tylko te, które posiadają status zarejestrowanego muzeum. Już sama nominacja jest wyrazem najwyższego uznania. Zdobycie nagrody – to sukces wyjątkowy.

W tegorocznej edycji konkursu, w kategorii „Wystawy czasowe”, główna nagroda przypadła wystawie „LAS – Schronienie Ofiar. Kryjówka Zbrodni” zrealizowanej dla Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wyróżnienie otrzymała z kolei ekspozycja „W Gdyni nie pada” przygotowana dla Muzeum Miasta Gdyni.

– To naprawdę duże osiągnięcie, ponieważ konkurs obejmuje całą Polskę, a liczba zgłoszeń jest ogromna. Już sama obecność w finale była dla nas wyróżnieniem. To, że obie wystawy zostały docenione, jest dla nas ogromnym źródłem satysfakcji – podkreśla Terlecka.

– Oczywiście to nie jest wyłącznie nasza zasługa. Sukces to wynik synergii wielu osób: kuratorów, wykonawców, grafików, konstruktorów… Przy takich projektach współpraca jest kluczowa. Najlepsze projekty rodzą się tam, gdzie panuje świetna, przyjazna atmosfera. Kiedy jest wzajemne zaufanie, dzielenie się pomysłami i pozytywna energia, efekt końcowy zazwyczaj przerasta oczekiwania. Nagradzane wystawy zawsze powstają dzięki wspólnej pracy i dobremu przepływowi energii – dodaje.

W obu projektach zespół Biura Kreacja wraz z kuratorami i grafikami pracował na styku sztuki, architektury i narracji zmysłowej. Wystawy nie miały być „do oglądania”, lecz do przeżycia – zarówno intelektualnie, jak i emocjonalnie.

Prezentowana na poziomie −3 Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wystawa ukazywała historię II wojny światowej z niecodziennej perspektywy lasów – miejsc walk kampanii wrześniowej, schronień, działań partyzanckich, masowych zbrodni i ekologicznej destrukcji. Kuratorami ekspozycji były Agnieszka Bacławska-Kornacka i Monika Krzencessa, scenografię przygotowały Dorota Terlecka i Anna Sabała-Bykowska (Biuro Kreacja), a oprawę graficzną i katalog zaprojektowali Eurydyka Kata i Rafał Szczawiński (studio re:design).

– Kiedy zobaczyłyśmy scenariusz „Lasu”, od razu poczułyśmy, że to projekt bardzo nam bliski. W scenariuszu wystawy znalazły się prace m.in. Magdaleny Abakanowicz, Łukasza Surowca i Mirosława Bałki – wiedziałyśmy, że to będzie wystawa z głębokim, artystycznym przekazem – opowiada projektantka.

Wystawa była zanurzeniem – z dźwiękami natury, filtrowanym światłem, lustrzanymi odbiciami i przestrzeniami do kontemplacji. Abstrakcyjne pieńki wykonane ze stali zastąpiły naturalne drewno, a abakany tworzyły „drugi las”.

– Nie chodziło o dosłowność. Chciałyśmy stworzyć przestrzeń, która działa symbolicznie i podskórnie. Gdzie odbiorca zatrzymuje się, słyszy, dotyka, myśli. Tego nie da się w pełni uchwycić na zdjęciu – to trzeba przeżyć – dodaje.

Wystawa została również nagrodzona Pomorską Nagrodą Muzealną 2024.

Ekspozycja w Muzeum Miasta Gdyni opowiadała o historii kurortu w sposób nielinearny, oparty na atmosferze, zmysłach i ruchu. Widz mógł zjechać zjeżdżalnią, „złowić rybę” czy wejść do abstrakcyjnej przestrzeni głębi morskiej. Wystawa powstała w ścisłej współpracy z kuratorką Gosią Bujak oraz graficzką Eugenią Tynną.

– To nie były przestrzenie służące jedynie do robienia „selfie”. To były doświadczenia cielesne, pełne nastroju, niekonwencjonalne. Jesteśmy naprawdę dumne, że to właśnie te wystawy zostały docenione. Sensoryczna wystawa “W Gdyni nie pada” stała się lokalnym hitem dla całych rodzin, dzięki któremu wiele osób na nowo odkryło to miejsc“ – mówi Dorota Terlecka.

Dziś Biuro Kreacja prezentuje kolejną wyjątkową realizację – wystawę „Fauna. Zwierzęta na wojnie i ich ludzie”, kuratorowaną przez Marka Zambrzyckiego i Monikę Krzencessę. To projekt utrzymany w podobnej konwencji zmysłowego zanurzenia i głębokiej refleksji.

– To wystawa równie silna emocjonalnie, pełna odniesień artystycznych. Są tu rzeźby Zdzisława Beksińskiego, Szybalsky’ego, praca Łukasza Surowca, a także niezwykle poruszający obraz Kingi Burek, dotyczący wojny w Ukrainie – opowiada projektantka.

Ekspozycja stawia pytania o empatię, odpowiedzialność i stosunek człowieka do innych istot. – To nie jest temat przeszłości. To pytanie o to, jak dziś traktujemy zwierzęta, jakie granice jesteśmy w stanie przekroczyć. Dla wrażliwego odbiorcy to doświadczenie może być bardzo silne emocjonalnie – dodaje.

Wystawę „Fauna. Zwierzęta na wojnie i ich ludzie” można oglądać obecnie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. To kolejna okazja, by doświadczyć projektu, który nie tylko opowiada historię, ale uruchamia wszystkie zmysły i zostaje w pamięci na długo.

– Bo właśnie o to nam chodzi – nie o aranżacje do podziwiania, ale o doświadczenia, które zostają w nas na długo – podsumowuje Dorota Terlecka.

Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.