Przebudowa musi poczekać trzy lata

Przebudowa musi poczekać trzy lataKierowcy czekający na przebudowę skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Powstańców Warszawy w Rzeszowie muszą uzbroić się w cierpliwość. Inwestycja, która miała rozpocząć się w tym roku, ruszy dopiero w 2012.

Rzeszowscy urzędnicy tłumaczą, że to efekt pozyskania środków unijnych na przebudowę rzeszowskich ulic.

Już kilka lat temu na remont obwodnicy południowej miasto zdobyło ok. 50 mln zł z Sektorowego Programu Operacyjnego "Transport". Z kolei na przebudowę Dąbrowskiego pieniądze udało się pozyskać ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. - Te inwestycje udało się przeprowadzić i rozliczyć. Jednak zgodnie z przepisami unijnymi nie możemy realizować na tych ulicach żadnych nowych inwestycji. W przypadku nowej przebudowy musielibyśmy zwracać pozyskane środki - mówi Adam Gajewski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Rzeszowie. Czy samorząd musiałby zwrócić wszystkie zdobyte pieniądze? - Nie, np. w przypadku przebudowy skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Powstańców Warszawy musielibyśmy oddać tę część środków, która została wydana tylko na to skrzyżowanie - tłumaczy Gajewski. Wiadomo, że chodzi przynajmniej o kilkaset tysięcy złotych. - Zasięgnęliśmy opinii fachowców, myśleliśmy, że są jakieś sposoby na ominięcie tych przepisów. Niestety, okazuje się, że nie ma i nowe inwestycje na wyremontowanych za unijne pieniądze ulicach nie mogą być wykonywane - tłumaczą urzędnicy.

- To oznacza, że przebudowę skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Powstańców Warszawy będzie można wykonać najwcześniej w 2012 roku - mówi Adam Gajewski. To bardzo obciążone skrzyżowanie, kierowcy, by je pokonać, muszą czasami odczekać kilka zmian świateł. Szczególnie ciężko wyjechać ze skrzyżowania z al. Powstańców Warszawy i dalej w kierunku Podkarpackiej.

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/rzeszow
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»