Olbrzymi pomnik na Pl. Centralnym?

Olbrzymi pomnik na Pl. Centralnym?Olbrzymi, 25-metrowy pomnik pułkownika Ryszarda Kuklińskiego (projekt przygotował już Czesław Dźwigaj) chce postawić stowarzyszenie jego imienia przy placu Centralnym. Żaden radny nie zaprotestował w środę podczas pierwszego czytania projektu uchwały w tej sprawie.

- Pomnik powinien być gotowy w czerwcu przyszłego roku, na 80. rocznicę urodzin pułkownika Kuklińskiego. Jego zasługi w obaleniu komunizmu są ogromne. Poza tym jest on honorowym obywatelem miasta Krakowa - przekonuje Jan Franczyk, radny PiS i członek Stowarzyszenia im. Płk. Ryszarda Kuklińskiego.

Monumentalna kolumna z kamienia zwieńczona rzeźbą z brązu przedstawiającą orła z dwukrotnie przestrzelonym lewym skrzydłem miałaby stanąć między Nowohuckim Centrum Kultury a os. Centrum E. - Na tym terenie, ale bliżej placu Centralnego, jest już amatorski pomnik "Solidarności", który został tu przeniesiony z terenu kombinatu. Oba pomniki stworzą wspólną oś widokową - dodaje Franczyk, zapewniając, że dzięki temu tereny zielone nie zostaną nigdy zabudowane.

- Pod względem budowlanym można ten pomnik zrobić w dwa tygodnie - zapewnia Henryk Pach, prezes stowarzyszenia. - Rzeźbiarz też jest sprawny, boję się jednak, że będą nam chcieli utrącić tę inicjatywę konkursem architektonicznym. Ale nie zgodzimy się na żaden konkurs! Jak nam go nakażą, idziemy do innego miasta. Konkurs na Bolesława Wstydliwego na Rynku pochłonął kilkaset tysięcy złotych, a pomnika nikt nie zobaczył - dodaje.



W liście do radnych napisał: "Konkursy, za którymi optują tzw. środowiska twórcze (...) są jedynie żarłocznymi konsumentami publicznych środków finansowych". Zdecydował się na współpracę z Czesławem Dźwigajem, bo rzeźbiarz był "pierwszym, który bez lekcji oczywistej historii zaproponował to, o co stowarzyszeniu chodzi". Pach zapewnia, że stowarzyszenie dysponuje kwotą ok. 2 mln zł "ze środków międzynarodowych" na wzniesienie pomnika. Nie chce jednak zdradzić, kto dokładnie będzie fundatorem. - Będzie zgoda rady miasta na wystawienie pomnika, powiem, skąd mamy pieniądze - dodaje. W Stowarzyszeniu im. Kuklińskiego są m.in. Józef Lassota i Bogusław Sonik.

Pozytywną opinię dla inwestycji wyraziła już rada dzielnicy XVIII. Ale projekt ma też przeciwników, np. stowarzyszenie Łąki Nowohuckie, które ostrzega, że planowany kolos przytłoczy łączkę, a przejeżdżający kierowcy będą rozbijać samochody zaskoczeni niesamowitym obiektem przy ruchliwej trasie. "Jeśli ktoś tęskni do monumentalnych form, to są kraje na świecie, gdzie można takie tęsknoty zaspokajać. Rekomendujemy Północną Koreę" - można przeczytać w piśmie stowarzyszenia Łąki Nowohuckie.

- Po tym proteście zmieniliśmy nasz projekt. Zrezygnowaliśmy na przykład z tego, by kolumna stała na usypanym kopcu. Wokół pomnika planujemy usypać alejki dla spacerujących - odpowiada Henryk Pach, który przekonuje, że 25-metrowy monument wcale nie będzie taki ogromny - najwyższy budynek na osiedlu E. ma bowiem 23 metry.

Magistrat uznał, że wydawanie stanowiska w tej sprawie byłoby na razie przedwczesne. W piśmie do inicjatorów pomnika wiceprezydent Bujakowski przypomina jednak, że miasto planuje zorganizowanie międzynarodowego konkursu dla najważniejszych przestrzeni w Nowej Hucie, w tym dla placu Centralnego i Łąk Nowohuckich. Wiceprezydent sugeruje też, że "zasadne" byłoby zorganizowanie konkursu rzeźbiarskiego na pomnik.

W środę pomysł pomnika trafił pod obrady rady miasta. Po prezentacji projektu żaden radny nie zaprotestował. Decyzję mają podjąć 9 września. Potem inwestycja musi przejść normalny tryb urzędowy, w tym zdobyć stosowne pozwolenia budowlane, a także opinię konserwatora zabytków.

Komentarz - Dawid Hajok

Ukradkiem, pod osłoną nocy, na pl. Marii Magdaleny stanął pomnik ks. Piotra Skargi. Bez konsultacji z mieszkańcami na Rynku pod Wieżą Ratuszową pojawiła się głowa Erosa Bendato. Podobnie było z pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego i papieża Jana Pawła II na wawelskim dziedzińcu.

Ciche przyzwolenie władz miejskich ośmieliło kolejnych "artystów" i fundatorów pomników. W tym Stowarzyszenie im. płk. Ryszarda Kuklińskiego, którego władze chcą, aby olbrzymia rzeźba stanęła w centrum starej Nowej Huty. Wpisanej przecież do rejestru zabytków.

Wiele wody musiało upłynąć w Wiśle, zanim prezydent Krakowa zdecydował się rozszerzyć kompetencje miejskiego architekta, który zapowiedział, że odtąd kolejne pomniki podlegać będą konkursom architektonicznym. Trzymam go za słowo, że tak będzie tym razem.

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»