Praca w biurowcu? Nie, dziękuję

Praca w biurowcu? Nie, dziękuję
Zuzanna Mikolajczyk, Mikomax Smart Office

Tacy giganci jak Facebook, Google czy Apple udowodnili, że wybór lokalizacji siedziby firmy oraz jej niebanalny design są elementami efektywnego budowania marki pracodawcy, a odpowiednio zaaranżowana przestrzeń biurowa, jest jednym z czynników, który przyciąga talenty. Tę zależność coraz częściej dostrzegają także polskie przedsiębiorstwa, zarówno start-upy, które stawiają pierwsze kroki w biznesie, jak i firmy o ugruntowanej pozycji na rynku. Choć jeszcze nie można mówić o „biurowym wyścigu zbrojeń” w walce o pracownika, to jednak organizacje prześcigają się w pomysłach na to, jak i gdzie tworzyć komfortowe i przyjazne miejsce pracy. Biuro w starym bunkrze lub w hali dworca, który wyszedł z użytku? Dlaczego nie! Rewitalizacją starych powierzchni użytkowych i dawaniem im drugiego życia zainteresowali się także twórcy przestrzeni co-workingowych. „Doskonałe” biuro nie kończy się na budynku. Bez względu na to czy zostanie ulokowane w postindustrialnej fabryce, czy w nowoczesnym biurowcu, musi zostać zaaranżowane w taki sposób, by na pierwszym miejscu był pracownik i jego potrzeby.


Dać „drugie życie” starym budynkom, czyli recykling biurowy

Nowe życie można dać nie tylko surowcom czy ubraniom, ale także przestrzeniom użytkowym, a nawet całym budynkom, tworząc w nich nowoczesne i komfortowe miejsca pracy. Dla przykładu, siedziba firmy Bahnhof, szwedzkiego dostawcy interenetu, znajduje się w starym bunkrze, wkomponowanym w naturalną formację skalną. Z kolei pracownicy Epic, firmy zajmującej się oprogramowaniem medycznym, wykonują swoje obowiązki w byłej hali dworcowej. Adaptive re-use, czyli rewitalizacja historycznych i zaniedbanych obiektów, jest trendem obecnym na rynku biurowym od kilku lat i cieszy się niesłabnącym powodzeniem.

Stara fabryka czy opuszczony hangar z pewnością mogą być klimatycznym miejscem pracy, który wyróżni daną firmę na tle konkurencji, ale czy spełnią wymagania pracujących w nich osób? W przypadku przestrzeni użytkowych poddanych rewitalizacji i przystosowanych na biura istnieje obawa, że nie będą pełnić swoich funkcji i nie dopasują się potrzeb osób z pokolenia Y i Z, czyli tych, którzy w dużej mierze nadają kierunek obecnym trendom aranżacji takich miejsc. Nic bardziej mylnego. Udowodniła to firma dPOP, której misją jest tworzenie jak najlepszego workplace experiences, czyli takiej przestrzeni biurowej, która na pierwszym miejscu stawia pracownika. Siedziba dPoP w Detroit mieści się w podziemiach starego banku, który został w pełni przystosowany do zróżnicowanych potrzeb osób zatrudnionych w firmie. Odrestaurowane wnętrze skarbca zaadaptowano na salę konferencyjną. Hol banku został zmieniony w przestrzeń do relaksu, wypełnioną wygodnymi fotelami i poduszkami, a stare skrytki zmieniono w rzędy funkcjonalnych półek. Z kolei firma skateboardingowa Comvert z Włoch wprowadziła się do budynku kina, które zostało zaprojektowane w latach czterdziestych XX wieku. Przestrzeń idealnie wpasowała się w charakter organizacji. Podczas jej aranżowania zachowano podwyższoną scenę, która pełni teraz funkcję rampy, po której można zjeżdżać na desce. Nie zabrakło także miejsca na stworzenie kilku nieformalnych sal konferencyjnych czy stref relaksu. Kinowe foyer przeznaczono na przestrzeń biurową z ergonomicznymi biurkami.

Rewitalizacja zaniedbanych przestrzeni użytkowych i tworzenie w nich nowoczesnych miejsc pracy jest trendem, który nie wyjdzie z mody, bo gwarantuje efekt wyjątkowości i jest alternatywą dla tradycyjnych biur. Przedsiębiorcy, którzy nie są przekonani do tego rozwiązania, obawiają się, że pomieszczenia, które miały pierwotnie inne przeznaczenie, trudno będzie dostosować do potrzeb pracowników. Lepszym pomysłem wydaje się zainwestowanie w przestrzeń biurową, która została zaprojektowana w XXI wieku, z myślą o wymaganiach dzisiejszych firm. Biuro w budynku nowej generacji jest doskonałą bazą, ale również wymaga dostosowania do potrzeb konkretnej organizacji, tak aby było dostosowane do wymogów wszystkich pracowników, należących do kilku generacji i wykonujących na co dzień różne zadania. Jedni potrzebują ciszy i spokoju, inni z kolei będą poszukiwać miejsc do pracy w grupie, które ułatwią im komunikację. To przed pracodawcami stawia wyzwanie organizowania biur w takich przestrzeniach, które zapewniają elastyczność i pełną funkcjonalność – zaznacza Zuzanna Mikołajczyk, Dyrektor ds. Marketingu i Handlu, Członek Zarządu Mikomax Smart Office.

Jak dodaje Zuzanna Mikołajczyk, warto, aby przestrzeń użytkowa, w której zaaranżowane zostanie biuro,  korespondowała także z charakterem firmy czy profilem jej działalności, co jest jednym z elementów skutecznego budowania wizerunku marki. Tak było w przypadku Pallotta Teamwork, firmy zajmującej się działalnością charytatywną, która nie zainwestowała w nowoczesne biuro w prestiżowym biurowcu, lecz na siedzibę wybrała magazyn. Zrezygnowała także z dzielenia biura na strefy. Na całej zajmowanej powierzchni zostały ustawione kolorowe kontenery, kojarzone z placami budowy, które zapewniły miejsce do pracy indywidualnej lub połączone mogły stać się salą konferencyjną lub wspólną  jadalnią.

Przestrzeń co-workingowa w wiktoriańskim pubie lub fabryce baterii

Biura nie tylko największych korporacji, ale i mniejszych firm przeobrażają się w nowoczesne miejsca pracy, a kierunek tym zmianom nadają przestrzenie co-workingowe, które najszybciej wdrażają nowe rozwiązania. Są więc niejako papierkiem lakmusowym, pokazującym, jakie są obecnie najważniejsze trendy w aranżacji przestrzeni biurowych. Twórcy takich miejsc muszą bowiem stawiać na nowe i niebanalne rozwiązania oraz nie bać się realizowania odważnych pomysłów, by zaspokoić potrzeby wszystkich użytkowników. Taka przestrzeń musi z łatwością dopasowywać się do różnych stylów pracy osób, które będą z niej korzystać. Dlatego w co-workingach znaleźć można zarówno wygodne stanowiska do pracy przy komputerze, strefy ciszy, które zapewnią komfort pracy w skupieniu, jak i chilloutroomy dające chwilę relaksu czy sale konferencyjne.

Osoby projektujące takie miejsca są świadome, że ergonomiczne meble czy podział przestrzeni na sfery, odpowiadające różnym aktywnościom, to warunek konieczny, by zapewnić komfort pracy, ale może okazać się niewystarczający, by przyciągnąć freelancerów i młode firmy. Dlatego coraz częściej stawiają na niebanalne lokalizacje, aranżując ogólnodostępne biura w budynkach poddanych rewitalizacji, takich jak pub z czasów wiktoriańskich. Lokal znajdujący się w londyńskiej dzielnicy Peckham, został zmieniony w wygodne miejsce do pracy i cieszy się zainteresowaniem nie tylko firm z branży kreatywnej. Nie znajdziemy w nim kanciastych biurek i niewygodnych krzeseł, a miękkie sofy i przestronną kuchnię, w której można samemu przygotować posiłek. W Madrycie Google udostępnia przestrzeń biurową w  budynku,  w którym kiedyś znajdowała się fabryka baterii. Dziś to wspólne miejsce pracy dla pracowników firmy oraz pięćdziesięciu start-upów. Adaptując przestrzeń, która powstała pod koniec XIX wieku, Google stworzył idealne warunki, aby jej użytkownicy mogli rozwijać swoje biznesy. W Campus Madrid znajdziemy zatem m.in. multimedialne pomieszczenia, które pełnią nie tylko rolę sal konferencyjnych, ale są także miejscem, w którym odbywają się warsztaty, prelekcje czy spotkania z ekspertami. Dwupiętrowa kafeteria jest dodatkowym miejscem, gdzie można przeprowadzić nieformalne spotkanie. Dla tych, którzy potrzebują większej prywatności, przygotowane są dźwiękoszczelne boksy, w których można popracować w skupieniu, korzystając z funkcjonalnych biurek.

Ciekawym przykładem w Polsce jest OFF Piotrkowska Center w Łodzi. Miejsce znane z wyjątkowego, industrialnego klimatu, okrzyknięte przez czytelników magazynu National Geographic Traveler mianem Siódmego Cudu Polski, to prawdziwe zagłębie przemysłów kreatywnych i modnych knajpek oferujących niekonwencjonalne menu. W ramach tego małego ekosystemu trwa aktualnie adaptacja kolejnych budynków dawnej fabryki bawełny na przestrzenie biurowe i co-workingowe.

Realizując projekt CoWalk HUB chcieliśmy, aby osoby, które mogą samemu decydować o miejscu pracy, nie musiały wybierać pomiędzy udogodnieniami nowoczesnego biura, wygodą pracy w warunkach domowych oraz możliwościami, jakie oferuje przestrzeń co-workingowa – wyjaśnia Paulina Ostrowska, Project Manager OPG Property Professionals.

Jak dodaje Zuzanna Mikołajczyk, ta przestrzeń pomaga łączyć pracę o charakterze biurowym ze zdrowym stylem życia. – Hasło przyświecające projektowi, czyli „Let’s (co)walk” zakłada, że aktywnym można pozostawać nawet w pracy. Już sam niestandardowy plan przestrzeni tego miejsca i wyposażenie niespotykane w większości biur mają zachęcać do zrobienia sobie przerwy od pracy przy biurku i wykorzystania jej np. na wymyślanie kolejnych projektów podczas skoków na trampolinie czy przygotowania nowej strategii biznesowej podczas spaceru na bieżni. Nie bez powodu kolejny projekt w portfolio OPG Property Professionals znajduje się na OFF Piotrkowska.

Pomysł na przestrzeń pojawił się w odpowiedzi na potrzeby młodego pokolenia, dla którego miejsce pracy jest tak samo ważne, co projekty, które realizuje. CoWalk HUB będzie nowoczesnym i komfortowym miejscem pracy dla freelancerów i startupów, lecz jednocześnie zachowa industrialny charakter i spójność z historyczną tkanką miasta. Wierzymy, że pobudzające kreatywność otoczenie oraz niekonwencjonalna ergonomia przestrzeni będą tym „czymś”, co pomoże odnieść sukces firmom, które już niebawem zaczną tu działać – dodaje Michał Styś, szef OPG Property Professionals i pomysłodawca projektu.

Firmy, które postawiły na biura w nietypowych miejscach, udowodniły, że postindustrialna przestrzeń czy stary budynek użytkowy poddane rewitalizacji, mogą stanowić komfortowe miejsce pracy. Zaaranżowane w odpowiedni sposób spełnią potrzeby nawet najbardziej wymagających pracowników, a dodatku mogą być tym elementem, który wyróżni daną markę na tle konkurencji.


Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»