Remont 60-metrowego mieszkania w Gocławiu. Home staging wg pracowni Interiorsy

Remont 60-metrowego mieszkania w Gocławiu. Home staging wg pracowni Interiorsy

Jak szybko i w atrakcyjny cenie sprzedać nieruchomość? Rozwiązaniem jest home staging, który pozwala niskim nakładem kosztów, jednak w profesjonalny sposób przygotować mieszkanie do dalszej odsprzedaży. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę właściciel 60-metrowego mieszkania w Gocławiu, który do remontu swojej nieruchomości zaprosił architektów z pracowni Interiorsy.

- Home staging to dość popularny na rynku deweloperskim sposób na profesjonalne przygotowanie nieruchomości, niewielkim nakładem kosztów, do dalszej odsprzedaży. Jego celem jest jak najatrakcyjniejsze zaaranżowanie wnętrza tak, aby było ono zachęcające dla jak największej liczby potencjalnych nabywców, a tym samym można je było szybko i w atrakcyjnej cenie sprzedać. To bowiem, co często przesądza o zakupie, to dobre pierwsze wrażenie – wyjaśnia architekt Radosław Wójcik z pracowni Interiorsy.

I choć często home staging polega na odświeżeniu wnętrz, czasem jednak wymaga od właściciela nieruchomości przeprowadzenia gruntownego remontu. Tak było w tym przypadku. Stare, ciemne i ponure wnętrza trzeba było całkowicie odnowić, by przyciągały nabywców atrakcyjnym wyglądem. Zgodnie z zasadami home stagingu architekci z pracowni Interiorsy postawili na jasne, rozświetlające wnętrza kolory oraz nowoczesny, a jednocześnie uniwersalny i ponadczasowy design. 




Jasna i neutralna kolorystyka

Stąd dominują tu jasne stonowane szarości, które wyeksponowano nie tylko na dekoracyjnych ścianach, ale też większość mebli. Szary wygodny narożnik zaprasza do wypoczynku w części salonowej, a ubrana w matowe odcienie tego koloru zabudowa kuchenna zachęca do oddawania się kulinarnym przygodom. Szara są także dodatki i detale aranżacyjne, jak choćby zdobione w geometryczne wzory płytek w otwartej strefie dziennej, czy eleganckie tapety w częściach prywatnych. Wszechobecne szarości o neutralnym, stonowanym charakterze tworzą też udany mariaż z jasnym drewnem, które w znaczący sposób ociepla wizerunek wnętrz. Pojawia się ono nie tylko w kolorze paneli podłogowych, ale też wybranych mebli i stałych zabudów, dyskretnie domykając aranżację. Całość dopełnia biel, która rozjaśnia wszystkie pomieszczenia, optycznie maksymalizując nieduży metraż.

- W home stagingu najlepiej sprawdzają się jasne i neutralne barwy. Wyglądają one świeżo, gwarantują wizualny efekt przestronności i ładu, po prostu robią lepsze wrażenie. Dodatkowo jasna kolorystyka jest uniwersalna i zawsze pozostaje modna, dzięki czemu trafimy w gusta zróżnicowanych nabywców. Potencjalny kupiec wyjdzie wtedy z przekonaniem, że dana przestrzeń ma duży potencjał aranżacyjny i że z łatwością uda mu się nadać jej indywidualnego charakteru – tłumaczy architekt Marta Iglewska.




Funkcjonalność i ergonomia

Zgodnie z zasadami home stagingu, którego celem jest kreacje wnętrz o ponadczasowym i uniwersalnym charakterze, poza atrakcyjnym wyglądem ważne jest także zapewnienie funkcjonalnych i ergonomicznych rozwiązań. Wyeksponowanie atutów nieruchomości to bowiem także wydobycie jego walorów w codziennym użytkowaniu. Najlepszym na to przykładem jest otwarta część dzienna, którą połączono ze strefą wejścia. Takie rozwiązanie nie tylko zoptymalizowało przestrzeń, ale też pozwoliło w wyraźny sposób wyznaczyć ciągi komunikacyjne, oddzielając części wspólne od prywatnych. Klarowny układ funkcjonalny przekłada się także na aranżację połączonego z kuchnią i jadalnią salonu, który choć otwarty, jest dyskretnie ukryty w głębi pomieszczenia. W ten sposób zróżnicowane funkcje pomieszczenia nie przenikają się, a każda z nich w pełni spełnia swoją rolę. Wypoczynku w salonie nie zakłócają hałasy z kuchni czy przedpokoju, a serwowanie przygotowywanych w ergonomicznej kuchni posiłków jest proste i przyjemne, dzięki umiejscowionej w centralnym miejscu jadalni. 





Dyskretne detale

- Ważną rolę w home stagingu pełnią także aranżacyjne detale. Nie ma tu bowiem miejsca na zbędne dekoracje czy bibeloty – te zapewni przyszły właściciel, personalizując wystrój. Nie znaczy to jednak, że wnętrza mają być pozbawione jakichkolwiek elementów zdobnych. Wręcz przeciwnie. Warto postawić na dyskretną dekoracyjność, która doda wnętrzom elegancji czy smaku – dodaje Marta Iglewska.

W tym przypadku architekci z pracowni Interiorsy sięgnęli po inspirację ponadczasową klasyką, a dekoracyjne bibeloty zastąpili zdobnymi formami wyposażenia. Nie ma ich jednak zbyt wiele, dzięki czemu stanowią jedynie punkt wyjścia do dalszej personalizacji. Stąd klasycyzująca forma stołu i krzeseł w jadalni, dekoracyjne tapety rodem ze stylowych francuskich wnętrz czy efektowne oświetlenie dodają wnętrzom ponadczasowego uroku, nie determinując charakteru wnętrz. To efekt zamierzony, który zamyka przestrzeń w jedną spójną aranżacyjnie całość.

- Jak to bywa w przypadku home stagingu budżet versus efekt “wow” stoczyły twardą walkę, by finalnie ogłosić remis - co w niektórych rywalizacjach jest dobrym rezultatem. Z ponurego, ciemnego wnętrza wyczarowaliśmy jasne, przestronne mieszkanie, w którym codzienne życie to przyjemność – podsumowuje Radosław Wójcik.

Projekt: Arch. Marta Iglewska, Arch. Radosław Wójcik, Interiorsy








Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»